W.E.N.A. & Amatowsky - Wytrych

[Zwrotka 1]
Nie przychodzę z założeniem, że coś zyskam
Wpadłem na chwilę swój potencjał wykorzystać
Nie zwabiły mnie tu sukces i pozycja
Na dystans, gdzieś z tyłu toczy się gonitwa
I nie przychodzę tutaj żeby się wyciszyć
Ani czekać na wyniki, nie musisz słuchać tej płyty
Nie różni się niczym, od poprzedniej, od poprzedniej
Same klasyki
Mam to na co liczysz
Nagrywam te wokale jak skity i pcham to na nośniki
Nie szukaj w tym skutków jeśli nie chcesz znaleźć przy tym
Przyczyn, no a spotka cię wiele goryczy
Wytrych mam do twoich emocji teraz
Prosto do samego rdzenia, jebać nieudogodnienia
Nie musisz podnosić się z fotela
Wejdę nawet jak mi nie otwiеrasz

Wytrych, mam do twoich emocji teraz
Wytrych

[Zwrotka 2]
Wyglądasz jakbyś zobaczył ducha
Wybacz jeśli moja prawda to niе ta, której chcesz słuchać
Nikt nie poda ci klucza, nie pokaże gdzie szukać
Zaufaj, też do niczego cię nie zmuszam
Sens który daje i ten który będziesz brał stąd
Wyjdą razem tylko jak umiesz wynieść z nich wartość
I nawet jak przychodzę tu przynieść ci światło
Będę zawsze zagrożeniem, nie wybawcą
Biorę to elegancko, nie pierdole się z klamką
Kiedy latarnie gasną a psy obronne warczą
Nigdy nie płacę świadkom
Ostatni bastion, niewidzialny jak fantom
A często mnie spotykasz
Jak latam po neuroprzekaźnikach i lekko się rozpycham
Nie będę się ograniczał
Chcesz to je zamykaj i tak najem się do syta
Wytrych

Pracujemy nad tłumaczeniem tej piosenki – wkrótce będzie dostępne!